Jeszcze do niedawna w polskich domach królowały najprostsze kotły węglowe. To jednak rozwiązanie mało wygodne, uciążliwe w użytkowaniu ze względu na unoszący się pył oraz niekorzystne dla środowiska. Alternatywą w nowych budynkach najczęściej stają się kotły gazowe. Coraz większym zainteresowaniem Polaków cieszą się także pompy ciepła, zwłaszcza że ich montaż może być wsparty środkami z funduszy Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Jakie są koszty inwestycyjne i eksploatacyjne tych najchętniej wybieranych teraz rozwiązań? Sprawdzamy!

Koszty zakupu i montażu kotłów gazowych

Nowoczesne kotły gazowe są niskoemisyjne i w pełni zautomatyzowane. Uwalniają do atmosfery mniejsze ilości tlenku i dwutlenku węgla oraz tlenku azotu niż tradycyjne piece na węgiel lub olej opałowy. Niestety, znaczna część Polaków nie ma możliwości podłączenia do sieci gazowej – jeśli gazociąg nie znajduje się w bliskiej odległości od działki potrzebna będzie jego rozbudowa, której koszty poniesie właściciel budynku. Koszt samego kotła to w przypadku pieca tradycyjnego od 3 do 6 tysięcy złotych, w przypadku pieca kondensacyjnego o wyższej sprawności od 7 do 14 tysięcy złotych. Najdroższe są kotły gazowe pulsacyjne, w których zużycie gazu jest na stałym, niskim poziomie – ceny takich urządzeń rozpoczynają się od kilkunastu tysięcy złotych.

W przypadku kotłów gazowych musimy zapewnić także odpowiednią infrastrukturę. Oprócz zakupu samego urządzenia, poniesiemy także koszty przyłącza (w tym także koszty projektów, opłaty geodezyjnej, montażu szafki gazowej i odbiorów instalacji) – w zależności od regionu oraz umiejscowienia gazociągu będą to opłaty od 5 do nawet 10 tysięcy złotych. Do tego należy jeszcze doliczyć koszt montażu (od 2 do 2,5 tys. zł), koszt systemu odprowadzania spalin (ok. 3 tysiące złotych) oraz czujnika temperatury zewnętrznej (średnio ok. 300 zł). W najtańszym wariancie koszt zakupu i montażu kotła gazowego to około 15 tysięcy złotych, w najdroższym zaś możemy wydać nawet ponad 30 tys. zł.

Koszty zakupu i montażu pompy ciepła

Pompy ciepła to urządzenia przyjazne środowisku. Pobrane z otoczenia budynku ciepło (w zależności od rodzaju pompy – z gruntu, powietrza lub wody) zamieniają w energię potrzebną do ogrzania domu i wody. W Polsce najpopularniejsza są pompy powietrzne – są one najtańszą opcją, która sprawdza się w większości przypadków – nie potrzebują bowiem ani dostępu do wód powierzchniowych czy gruntowych, ani wykonywania kosztownych odwiertów.

Większość firm wlicza cenę montażu pompy w jej całkowity koszt. W przypadku domu o powierzchni ok. 150 mkw. za pompę powietrzną zapłacimy średnio 35 tysięcy złotych. Jeśli mamy duży dom, którego metraż przekracza 300 mkw., cena ta może wzrosnąć nawet do 100 tysięcy złotych. Warto jednak dodać, że zakup pomp ciepła wspierany jest rządowymi programami, takimi jak  np. „Czyste Powietrze”, co pozwala na redukcję części ponoszonych kosztów.

Koszty eksploatacyjne urządzeń

Koszt eksploatacji zarówno pompy ciepła, jak i kotła gazowego, uzależniony jest w dużej mierze od izolacji termicznej budynku. Jeśli weźmiemy pod uwagę energię potrzebną do ogrzania 150 mkw. ocieplonego domu oraz c.w.u., to w przypadku pompy roczny koszt wyniesie około 2,5 tys. zł. W przypadku tradycyjnego kotła na gaz ziemny, koszty będą kształtowały się na poziomie około 4,6 tys. zł w skali roku.

W przypadku połączenia pompy ciepła z instalacją fotowoltaiczną uzyskamy w pełni zielone źródło energii, przez co koszty eksploatacyjne będziemy w stanie zredukować praktycznie do zera. Wzrośnie jednak początkowy koszt inwestycji – do około 50 tysięcy złotych.

Koszt ogrzewania domu i wody użytkowej to jeden z największych wydatków ponoszonych przez właścicieli domów jednorodzinnych, w związku z tym warto dobrze przeanalizować to, jakie rozwiązanie będzie dla nas najkorzystniejsze. Można przypuszczać, że w najbliższych latach kolejne planowane podwyżki cen gazu sprawią, że zakup pompy ciepła będzie się zwracał szybciej i, mimo wyższych kosztów początkowych, wybierany będzie częściej. Już dziś w przeprowadzanych ankietach Polacy wskazują, że gdyby nie ograniczenia związane z wstępnymi kosztami, najchętniej wybieraliby właśnie taką formę ogrzewania swoich domów.